Aksaray i Ihlara

Aksaray to miasto nieopodal Kapadocji, które masowy ruch turystyczny całkowicie omija. Miejscowość ta jednakże zupełnie się nie poddaje i stara się jak może zaistnieć, promując swoją atrakcję turystyczną, którą jest krzywy minaret.  Kiedy poszliśmy z poczucia obowiązku go obejrzeć, byliśmy dla okolicznych mieszkańców znacznie większą atrakcją niż dla nas był ów minaret. Przyjechaliśmy do Aksaray, bo spośród miejscowości położonych w Kapadocji, to właśnie tam bilety na autobus ze Stambułu były najtańsze.  Okazało się że był to świetny plan bo znakomicie spędzaliśmy tam czas. W takim miejscu jak Aksaray, gdzie nikomu się jakoś specjalnie nie śpieszy, nam na szczęście też bo nie ma tu za wielu atrakcji, można poznać legendarną turecką gościnność, w wymiarze totalnym. Praktycznie każdy jest nami zainteresowany i trzeba kilkadziesiąt razy dziennie odpowiadać na pytania skąd, dokąd, jaki stan cywilny, ile dzieci, który raz w Turcji i czy pragniemy może napić się herbatki. Ludzie bezinteresownie chodzą z nami długo i pomagają znaleźć nocleg (prowadzą do miejsc o których ciężko się domyślić że są noclegami) lub kafejkę internetową posiadającą nagrywarkę DVD (jest kilkanaście ale bez nagrywarki). Podczas niedługiego pobytu zdążyliśmy również zostać zabrani na przejażdżkę by podziwiać lokalne atrakcje: most na wyschniętej rzece i wesołe miasteczko, mieliśmy okazję być przyzwoitką podczas randki na wesołym miasteczku, zrezygnować z zaproszenia na turecką popijawę, jechać autostopem z kompletnie szalonym kierowcą, który to nie umiał ani słowa w żadnym obcym języku, ale w poprzednim wcieleniu na pewno był kierowcą rajdowym albo przynajmniej powoził rydwanem. No i wypić niezliczoną ilość herbatek.

tur_aksaray_krzywy-minaret_001
Krzywy minaret (atrakcja turystyczna).
tur_aksaray_cmentarz_001
tur_aksaray_meczet_001
tur_aksaray_pomnik-ataturka_001

Natomiast wąwóz Ihlara (Ihlara Valley) to również stosunkowo mało uczęszczane miejsce w Kapadocji, które ma to szczęście że znajduje się na uboczu i jeździ tam niewiele pojazdów. Mimo że może same skalne kościoły nie robią takiego wrażenia jak te z Goreme bo są dość mocno zniszczone, można tam normalnie i spokojnie spędzić czas. Przez cały dzień spotkaliśmy tam tylko kilku indywidualnych turystów, kilkanaście tureckich rodzin na wycieczce i jeden autokar niezmordowanych Japończyków. Tyle osób można przez minutę spotkać w Goreme.  Przez większość czasu byliśmy tam tylko my, bo miejsce jest dość rozległe a niewielu osobom chce się obejść je całe. Razem z nami przez cały czas było tam także tureckie jednoosobowe przedsiębiorstwo transportowe polegające na osiołku i możliwości przeprawienia się na nim przez rzekę, dość nieopłacalne z powodu kilku mostków i suszy.

tur_ihlara_001
tur_ihlara_punkt-widokowy_001
tur_ihlara_002
tur_ihlara_003
tur_ihlara_kosciol_001
tur_ihlara_kosciol_002

Podziel się z innymi: